Wakacje w Jantarze
Po przybyciu późnym wieczorem do ośrodka wypoczynkowego „Astra” zostały nam rozdzielone pokoje, a następnie każdy położył się spać.
Niestety błogi sen kończył się szybko każdego kolejnego dnia, gdyż byliśmy budzeni na poranne ćwiczenia, zbieranie bursztynów, czy wschód słońca. Rozbieżność wiekowa i liczebność naszej wielkiej grupy nie pozwalała nam jednak na ciągłe bycie wszystkich razem, dlatego zostaliśmy podzieleni na grupę młodszą i starszą.
Tymi grupami kolejno świetnie spędzaliśmy czas, gdyż wiele się działo i nie było ani chwili na to aby się nudzić. Udało nam się zwiedzić Gdynię, w której widzieliśmy oceanarium i Dar Pomorza , gdańską starówkę i Westerplatte. Po dokładnym wysłuchaniu ciekawostek przewodnika wszyscy świetnie znali odpowiedzi na pytania, które wystąpiły w quizie na koniec tego wyczerpującego dnia.
Nie ominęła nas również wyprawa do Fromborka, gdzie zapoznaliśmy się z życiem Mikołaja Kopernika. Zwiedziliśmy jego muzeum oraz planetarium, w którym mogliśmy zgłębiać tajniki wszechświata. Chociaż młodszą grupę podczas zwiedzania złapał ogromny deszcz, a starszą przebywającą wtedy na plaży grad, to nie stanęło to na przeszkodzie do tego aby wieczorem świetnie się bawić na dyskotece w rytmie muzyki.
Nie zabrakło nas również na plaży, gdzie gromadką żółtych czapeczek mogliśmy się oddać jej urokom. Poza tradycyjnymi czynnościami odbywającymi się na plaży, którymi są: opalaniem się, kąpanie i robienie zamków z piasku odbył się chrzest morski. Dzieci musiały przejść przez rozżarzony węgiel, przekąpać się w lodowatej wodzie, zjeść niebezpieczną potrawę i pokonać wiele innych przeszkód, po to aby otrzymać tytuł dziecka morza i dostać swoje własne morskie imię od samego Neptuna.
Nagle po tym wszystkim okazało się, że czas już wracać do domu. Z przykrością zatem zaczęliśmy pakować walizki. Tak to już niestety jest, że to co piękne, szybko się kończy. Nie można jednak zapomnieć że te wszystkie niesamowite doznania nie byłyby możliwe, gdyby nie dokładne i niezwykłe zorganizowanie wszystkiego przez Panią Dyrektor Agnieszkę Powała oraz ogromne zaangażowanie opiekunów: Anny Kostro-Olechowskiej, Pauliny Wilgos, Marty Powały, Pawła Powały, Magdy Chmielewskiej, ratownika Mirka Zielińskiego, Izy Szeląg i animatorki muzycznej Natalii Sucharskiej oraz obecność i wsparcia duchowego ks. Piotra Śliwki.
Wszystkim uczestnikom i opiekunom kolonii możemy zatem zazdrościć wrażeń i mieć nadzieję, że w przyszłym roku uda nam się pojechać na ten magiczny obóz.
Dziękujemy wszystkim, którzy nawet w najmniejszy sposób przyczynili się do tego abyśmy mogli tak świetnie się bawić:)
Natalia Sucharska